Na przedmeczowej konferencji prasowej Cristiano Ronaldo odstawił butelki Coca-Coli i zaapelował o “picie wody”. Niektórzy twierdzą, że przez to koncern mógł stracić 4 mld dol. Po całej sytuacji od razu pojawiły się doniesienia o tym, że w wyniku zachowania Cristiano Ronaldo, koncern stracił miliardy dolarów.

  • Daje mu to trzecie miejsce na liście najlepeij zarabiających sportowców na świecie.
  • Szacuje się, że stanowi to jedną czwartą jego rocznych dochodów.
  • Choć internauci już wytykają Cristiano Ronaldo hipokryzję.
  • Zdaniem naszego rozmówcy, sam fakt, że Coca-Cola sponsoruje turniej, “nie czyni jej automatycznie produktem, który ma być bezkrytycznie akceptowany przez wszystkich uczestników turnieju”.
  • Ta z kolei wymaga konkretnych zachowań od federacji piłkarskich z danego kraju.

Nie chodzi bowiem tylko o kurs akcji, ale też o potencjalny spadek sprzedaży ich produktów. Istnieje więc podstawa do tego, by domagać się jakiejś rekompensaty za poniesione straty. Nawet kilka miliardów dolarów może kosztować jeden gest popularnego piłkarza.

Cristiano Ronaldo wzgardził Coca-Colą na konferencji prasowej. “Niezgoda na promowanie niezdrowego stylu życia”

Szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Choć szkody wynikające z takiego zachowania trudne są do wyliczenia, to słynące z szukania sensacji media hiszpańskie już to wiedzą. “Marca” zwróciła bowiem uwagę, że kurs akcji Coca-Coli na giełdzie spadł o 1,6 proc. A to przełożyło się na kapitalizację spółki niższą o ok. 4 mld dol.

Rafał Brzoska otwarcie o swoich planach. Chce wygrać przed sądem w precedensowej sprawie

  • Firma podkreśliła też, że zapewnia uczestnikom wydarzenia różne napoje, także wodę – każdy wybiera napój według swoich preferencji.
  • Coca-Cola jest jednym ze sponsorów Euro 2020, a to, co zrobił Ronaldo może źle wpłynąć na wizerunek i reklamę firmy.
  • Nawet kilka miliardów dolarów może kosztować jeden gest popularnego piłkarza.
  • Jak powinna zachować się marka po niewymówionej wprost krytyce Cristiano Ronaldo?
  • Cristiano Ronaldo od lat znany jest z nie tylko ze znakomitej gry w piłkę nożną, ale i z promowania zdrowego stylu życia.

Zdania co do tej sytuacji są podzielone – reakcję piłkarza chwalą niektórzy zwolennicy zdrowego stylu życia. Zresztą zachowanie znalazło swoich naśladowców – Paul Pogba odsunął bowiem butelkę piwa Heineken, a Manuel Locatelli postąpił podobnie z butelką coli. Patrząc jednak z biznesowego punktu widzenia, zachowanie Portugalczyka nie było odpowiedzialne, gdyż Coca-Cola jest jednym ze sponsorów Euro 2020. Z drugiej strony, patrząc z ludzkiego punktu widzenia, jeśli naprawdę szła za tym troska o kształtowanie odpowiednich nawyków żywieniowych, to jego zachowanie pewnie znajdzie zwolenników. Niemniej gesty kolejnych zbuntowanych piłkarzy mogą świadczyć, że nie do końca zdają sobie sprawę skąd pochodzą pieniądze na ich niebotyczne apanaże. Pójście na zwarcie ze sponsorami jest podcinaniem gałęzi, na której sami siedzą.

Cristiano Ronaldo znany jest ze swojej “obsesji” na punkcie zdrowego trybu życia i wielokrotnie powtarzał, że to intensywne ćwiczenia i dieta pozwalają mu wciąż grać na najwyższym poziomie. Każdego dnia zjada sześć małych posiłków, zawierających dużo owoców, warzyw, ryb lub kurczaka. Ronaldo ćwiczy przez trzy do czterech godzin, pięć dni w tygodniu i śpi przynajmniej 8 godzin dziennie. Ponadto pilnuje, aby jego dzieci także miały zdrowe nawyki i zabrania im m.in.

“Pijcie wodę” nie Coca-Colę. Na odpowiedź gigant nie kazał długo czekać

W ocenie ekspertów, Portugalczyk tylko wzmocnił swój wizerunek dbającego o zdrowy styl życia sportowca. Marki od lat zabiegają o to, by promowały je światowe gwiazdy. Problem w tym, gdy te same gwiazdy jawnie odradzają swoim fanom korzystanie z usług lub produktów światowych koncernów. Kliknij poniżej, aby wyrazić zgodę na powyższe lub dokonać szczegółowych wyborów. Twoje wybory zostaną zastosowane tylko do tej witryny. Możesz zmienić swoje ustawienia w dowolnym momencie, w tym wycofać swoją zgodę, korzystając z przełączników w polityce plików cookie lub klikając przycisk zarządzaj zgodą u dołu ekranu.

Prawnicy Coca-Coli mogą więc próbować dochodzić swoich praw – najpierw od UEFY, ta następnie od portugalskiego związku piłki nożnej, a ten od swojej gwiazdy. W końcu doskonale wiemy, że zarobki Cristiano Ronaldo są niebotyczne i może on sobie pozwolić na pewnego rodzaju ekstrawagancję. Sponsorowanie takiej imprezy wiąże się z wielkimi pieniędzmi. Decydując się na włożenie ich w turniej firma liczy na wymierne zyski związane właśnie chociażby z pokazywaniem swoich produktów w towarzystwie światowych gwiazd sportu. Tymczasem Coca-Cola zainwestowała w Euro 2020 ogromne pieniądze i w zamian za to, za sprawą jednego prostego gestu, te pieniądze de facto straciła.

4 mln najmłodszych Polaków używa social mediów i komunikatorów. “Nie zakazy dla dzieci, a nakazy dla platform”

Coca-Cola jest jednym ze sponsorów Euro 2020, a to, co zrobił Ronaldo może źle wpłynąć na wizerunek i reklamę firmy. Ronaldo nie spodobała się stojąca na stolikach Coca-Cola. Jak tylko usiadł, przestawił dwie butelki słodkiego napoju na bok i podsunął sobie wodę.

Skutkować to może wycofywaniem się niektórych marek z rynku sponsoringu sportowego. Nie chce mi się wierzyć, że wraz z tym spadną oczekiwania finansowe zawodników. Jak powinna zachować się marka po niewymówionej wprost krytyce Cristiano Ronaldo? – Na miejscu marki nie odnosiłabym się do tej sytuacji w sposób aktywny – uważa Joanna Niemiec. – Jeśli sytuacja będzie eskalowała i przeniesie się na niwę klubową, możliwym efektem jest nieco inne podejście organizatorów rozgrywek do kwestii sponsorskich. Być może będą oni poszukiwali nieco innego rodzaju sponsorów i pójdą w kierunku produktów zdrowszych.

Jeśli Coca-Cola zdecyduje się kontynuować ten temat, narazi się na dalsze straty wizerunkowe. Mogą one być jeszcze bardziej kosztowne niż zapewne chwilowy spadek na giełdzie. Gestem Ronaldo zainteresował się cały świat, ale lada moment pojawią się nowe historie i uwaga mediów zostanie zwrócona w inną stronę. A sprzedaż słodzonych napojów zapewne utrzyma się na podobnym poziomie co do tej pory. Dlatego nie zdziwię się, jeśli Coca-Cola puści tę sprawę mimo uszu, licząc na to że zachowanie CR7 będzie miało jedynie krótkotrwałe skutki.

Daje mu to trzecie miejsce na liście najlepeij zarabiających sportowców na świecie. Wielu fanów drugi raz zastanowi się nad zakupem konkretnego napoju, jeżeli przypomni sobie, że ich idol stroni od tego typu żywności. Choć internauci już wytykają Cristiano Ronaldo hipokryzję. Rzecznik Coca-Coli broni piłkarza twierdząc, że nic się nie stało. “Gracze otrzymują wodę, obok Coca-Coli i Coca-Coli Zero, po przybyciu na nasze konferencje prasowe” – przekazuje.

Kiedy dziennikarze zapytali, dlaczego tak postąpił, odparł tylko “Pijcie wodę”. Od 2016 roku Ronaldo ma dożywotnią umowę z firmą Nike, która do tej pory wypłaciła mu 20 mln USD (17,7 mln euro). Portugalczyk reklamuje także szampony Clear, Herbalife i producenta farmaceutycznego Abbott.

Chociaż akcje Coca-Coli chwilowo rzeczywiście learn about lexatrade spadły, trudno jednak spodziewać się, że firma straci na tym  finansowo w długofalowej perspektywie. Do niecodziennej sytuacji doszło na konferencji prasowej w trakcie trwającego turnieju Euro 2020. Podczas spotkania z dziennikarzami przed meczem z Węgrami, Cristiano Ronaldo odsunął z niesmakiem ze stolika dwie butelki Coca-Coli.

– Wydaje się, że zachowanie Coca-Coli było optymalne w takiej sytuacji. Najgorszym z ich punktu widzenia było pójście na twarde zwarcie, natomiast bagatelizowanie sytuacji i umniejszanie jej znaczenia powinno zminimalizować ewentualne straty. Tym bardziej że Ronaldo odniósł efekt odwrotny od zamierzonego, bo o Coca-Coli zaczęło się mówić więcej i to niekoniecznie w złym świetle. Stawiam, że wielu kibiców przed tym incydentem nie zdawało sobie sprawy, że Coca-Cola jest sponsorem mistrzostw, a teraz wszędzie się o tym mówi – dodał Dariusz Wądrzyk. Coca-Cola jest jednym ze sponsorów trwającego od 11 czerwca wielkiego piłkarskiego święta.

Powszechną praktyką jest to, że produkty marki wspierającej imprezę pojawiają w ważnych momentach w widocznych miejscach. Od lat widzimy to chociażby na konferencjach prasowych piłkarzy, przed którymi nieprzypadkowo stoją butelki z napojami wyprodukowanymi właśnie przez sponsorów. Tak też było na briefingu z udziałem Cristiano Ronaldo, który miał odpowiadać na pytania dziennikarzy w towarzystwie dwóch butelek Coca-Coli. Popularność piłkarza przynosi także spore zyski klubom, w których gra. Juventus sprzedał 520 tysięcy koszulek z podobizną Ronaldo o wartości ponad 60 milionów dolarów (53,1 mln euro) w pierwszych dniach jego gry we włoskim klubie.

Ma również swój własny znak towarowy – CR7 – który obejmuje markową bieliznę, linię butów, zapachy i odzież dżinsową. Szacuje się, że stanowi to jedną czwartą jego rocznych dochodów. Zdaniem naszego rozmówcy, sam fakt, że Coca-Cola sponsoruje turniej, “nie czyni jej automatycznie produktem, który ma być bezkrytycznie akceptowany przez wszystkich uczestników turnieju”. Cristiano Ronaldo na konferencji przed meczem Portugalia-Węgry odłożył na bok ze stolika Coca-Colę i polecił pić wodę.

– Stwierdzenie, że Coca-Cola straciła miliardy wynika z niezrozumienia mechanizmów rynkowych. Cena jej akcji chwilowo spadła, ale nie oznacza to, że z jej konta nagle zniknęły miliardy dolarów. Niewykluczone, że za kilka dni, czy tygodni sytuacja wróci do normy – ocenił Projekt Manager w Shark Agency. Według wyliczeń magazynu “Forbes”, Cristiano Ronaldo w minionych 12 miesiącach zarobił 120 mln dolarów, z czego 70 mln dol.

Để lại một bình luận

Email của bạn sẽ không được hiển thị công khai. Các trường bắt buộc được đánh dấu *